Popraw zanim zutylizujesz

Czasem odnoszę wrażenie, że w decyzjach biznesowych rośnie radykalizm. Jak jest źle, to zamiast naprawiać, zapada decyzja o całkowitej utylizacji. O ile w startupach, których czas odmierzany jest dostępnością finansowania, to zrozumiałe, to już w przypadku dojrzałych biznesów ta tendencja zaskakuje. Czytaj dalej „Popraw zanim zutylizujesz”

Moja interpretacja przypadku Volvo = bezpieczeństwo

Gdy utrwalała się opinia o samochodach marki Volvo jako wyjątkowo bezpiecznych, obawiano się, że takie pozycjonowanie będzie na długą metę niewyróżniające. Bezpieczeństwo to zbyt podstawowy atrybut przypisywany większości aut. Nikt przecież nie zakłada, wsiadając do samochodu, że coś mu się stanie. Czytaj dalej „Moja interpretacja przypadku Volvo = bezpieczeństwo”

Prawo potęgowe w świecie marek

Prawo potęgowe (ang. power law), inaczej niż rozkład normalny, mówi o tym, że istnieje bardzo wiele zjawisk o niewielkiej skali i wpływie a opórcz nich, zamiast najliczniej reprezentowanego środka, istnieją nieliczne zjawiska dominujące. Prawo to pasuje do sytuacji, gdy w kategorii istnieje jedna lub dwie marki o dominującym udziale w rynku i cała reszta, która walczy o przetrwanie. Czytaj dalej „Prawo potęgowe w świecie marek”

Idea pozwala umieścić markę w świadomości, ale nie jest głównym czynnikiem sukcesu marki

Każdy brak równowagi nie służy sprawie. Przykładem takiej nierównowagi w marketingu może być obsesja na punkcie centralnej idei marki. O ile idea marki jest czymś istotnym, to warto jej przywrócić właściwe proporcje w odniesieniu do innych elementów procesu budowy marki. Czytaj dalej „Idea pozwala umieścić markę w świadomości, ale nie jest głównym czynnikiem sukcesu marki”

Story zamiast strategii

Strategiczny storytelling, storytelling wizjonerski, storytelling przywódczy – namnożyło się zachęt do snucia opowieści. Coraz częściej storytelling jest interpretowany jako substytut strategii. Nie umiemy określić celów rynkowych i sposobów ich realizacji, to chociaż sobie pobajamy. Czytaj dalej „Story zamiast strategii”

Gdy konsument nie jest dobrym weryfikatorem wartości

To, o czym chcę dziś napisać jest jednym z paradoksów marketingu. Wartość klienta tworzy się po to, aby on tę wartość rozpoznał i aby zmotywowała go ona do nabywcia produktu. Bywa jednak tak, że wartość nie jest rozpoznana, jest rozpoznana, ale nie motywuje do zakupu, albo wręcz szkodzi biznesowi. Czytaj dalej „Gdy konsument nie jest dobrym weryfikatorem wartości”

Branding emocjonalny do poprawy

Powiedzmy sobie szczerze. Większość prób powiązania marek z emocjami wygląda słabo. Liniowość typowa dla argumentów funkcjonalnych „ja pokażę – Ty odbierzesz”, naiwność perswadowanych emocji, brak odróżnienia jednym emocji od innych oraz posługiwanie się przestarzałymi teoriami komunikacyjnymi sprawiają, że najczęściej to po prostu nie wychodzi. Czytaj dalej „Branding emocjonalny do poprawy”

Twoi klienci kupują także inne marki

Każdy, kto średnio uważnie przyjrzy się danym z badań typu U&A, najlepiej prowadzonych regularnie, zauważy, że nabywcy jego marki sięgają także po inne marki w tej samej kategorii produktów i usług. Patrząc chłodnym okiem, nie ma w tym nic dziwnego, ale duma cierpi. Jak to? Po tych wszystkich promocyjnych przekupstwach, zaawansowanym profilowaniu psychograficznym i zachwycaniu contentem w social media oni nadal nie są lojalni? Są, ale nie tak, jakby chciał prawie każdy marketer. Czytaj dalej „Twoi klienci kupują także inne marki”

Marketing luksusu czy antymarketing?

Jeżeli ktoś rozumie marketing jako odpowiadanie na zidentyfikowany popyt, to marketing luksusu może takiej osobie dostarczyć sporego bólu głowy. Jego zasady są zgoła odmienne od marketingu dóbr i usług, który jest „zmuszony” gonić za trendami, kapryśnymi oczekiwaniami i zachciankami klientów. Czytaj dalej „Marketing luksusu czy antymarketing?”

Drużyna Islandii a branding kulturowy

W brandingu kulturowym marka jest ideą kulturową lub zbitkiem takich idei. Idee te sugerują pewien światopogląd i postawę życiową. W marce kulturowej odbiorca odbija się jak w lustrze widząc w niej pewien typ bohatera, którym jest on sam. Marka kulturowa opowiada o pewnym sposobie na życie mając nadzieję, że jej adresaci utożsamią się z jej ideologią. Czytaj dalej „Drużyna Islandii a branding kulturowy”

Czy odnosić się do atrybutów cienia?

Każda marka ma swój cień, swoistą ciemną stronę mocy. Są to negatywne atrybuty, które są z nią kojarzne. Pytanie o to, czy w jakikolwiek sposób się do nich odnosić, wcale nie jest banalne. W praktyce jest to poważny dylemat. Czytaj dalej „Czy odnosić się do atrybutów cienia?”

Magiczne cokolwiek

Atrybut magiczności robi furorę i nie tylko u nas. Mamy Magiczne Podlasie, Magiczne Roztocze, Magiczne Bieszczady i Magiczny Kraków. Wpisanie w YouTube frazy „magiczne miasto” skutkuje listą filmików o takich miastach jak: Szydłowiec, Łódź, Toruń, Zabrze, Radom, Szczecin… wszystko zależy od tego, jak głęboko chcemy eksplorować wyniki. W skali globalnej po magiczność chętnie sięgają Indie, Kolumbia, Irlandia. Czytaj dalej „Magiczne cokolwiek”

Cierpliwość i konsekwencja

Nadeszły trudne czasy dla cierpliwości. Dominacja perspektywy krótkoterminowej, wielość czynników niepewności, dynamika otoczenia zakłócająca przebieg oczywistych kiedyś relacji przyczynowo-skutkowych sprawiają, że wahadło zdecydowanie przechyla się w stronę częstych prób i szybkich zmian. Do tego cierpliwość i konsekwencję trudno jest oprocesować i unarzędziowić. Czytaj dalej „Cierpliwość i konsekwencja”

Twórz połączenia

Rozmawiając z ekspertem od bardzo atrakcyjnej części Beskidów i Pogórza usłyszałem takie zdanie: „Jak to możliwe, że ktoś odwiedzający jedną atrakcję nie trafia do drugiej, która leży 6 km od tej pierwszej?” Odpowiedź leży w tworzeniu połączeń, które konstruują ofertę-system a nie ofertę-punkt. Czytaj dalej „Twórz połączenia”

Dlaczego digital marketing to nie cały marketing?

Powiedzieć, że digital marketing to cały marketing to jakby powiedzieć, że cały transport publiczny to metro. Metro jest fajne, ale ludzie nadal jeżdżą autobusami, tramwajami, trolejbusami i chodzą pieszo. Są ci, którzy nie mają obok siebie metra i dlatego z niego nie korzystają. Są ci, którzy lubią swój zwyczajowy sposób przemieszczania się i są mu wierni. W końcu są zwolennicy transportu naziemnego, bo lubią widzieć, co dzieje się wokół nich. Czytaj dalej „Dlaczego digital marketing to nie cały marketing?”

Nie tylko niskie koszty i innowacyjność

Mamy nową dominującą narrację: „Koniec konkurowania w oparciu o niskie koszty. Teraz jest czas na innowacyjność.” Nic nie ujmując innowacyjności, której jestem gorącym zwolennikiem, muszę jednak zwrócić uwagę na fałsz tej alternatywy jako jedynej możliwości. Czytaj dalej „Nie tylko niskie koszty i innowacyjność”

Domena pomysłów nie jest pomysłem

„Zdrowy styl życia”, „bycie fit”, „marka emocjonalna”, „zrób to sam”, „indywidualizacja doświadczenia” – żaden z tych pomysłów nie nadaje się na ideę pozycjonującą markę. A nie nadaje się dlatego, że nie jest de facto pomysłem. Czytaj dalej „Domena pomysłów nie jest pomysłem”

Podstawy rebrandingu

Jeżeli chodzi o rebranding to wydaje mi się, że wiele osób ma niezłą znajomość strony operacyjnej i słabą strategicznej. Wiadomo, co zrobić od strony techniczej i projektowej (nowy logotyp, księga identyfikacji, wdrożenie nowej symboliki na nośnikach i promocja nowej identyfikacji). Gorzej ze zrozumieniem, że rebranding to nie tylko zmiana symboliki, ale jej znaczenia. Czytaj dalej „Podstawy rebrandingu”