Wreszcie specjalizacja?

Od lat zastanawiam się, w jakiej dziedzinie Polska ma szansę znaleźć swoją specjalizację, która byłaby na tyle silna, że wpłynęłaby na zmianę wizerunku kraju? Twierdzę, że do tego potrzebne są marki, które najpierw pokonają konkurencję regionalną, potem międzynarodową, a na końcu globalną. Być może widać światło w tunelu.

Na Międzynarodowych Targach Taboru Szynowego Innotrans w Berlinie furorę zrobiły produkowane w Bydgoszczy tramwaje Swing. Jest to już drugi tak duży sukces po autobusach Solaris. Czyżby Swing i Solaris były naszymi eksportowymi markami z pretensjami do walki o światowy prymat? Podstawy do ostrożnego optymizmu są.

Jaka jest propozycja wartości obu marek? Obie oferują dobry produkt (dobra technologia, nowoczesne wzornictwo, estetyczne wykonanie, trwałość i warunki eksploatacji) za dobrą cenę (w przypadku Swinga koszt tramwaju jest o ok. 20% niższy od produktów konkurentów). Uważam to za bardzo dobry dla polskich marek kierunek. Nikt nie uwierzy w to, że potrafimy tworzyć najbardziej zaawansowane technologie, ani że jesteśmy mistrzami designu. Ale możemy tworzyć produkty prezentujące wystarczająco dobry poziom techniczny za odpowiednio niższą od liderów technologii i wzornictwa cenę. Nie ma się co obrażać. Taką samą drogę pokonały lub pokonują Korea, Malezja, czy Meksyk. Poziom solidnego projektu i wykonania za cenę z dyskontem powinien być strategicznym wyznacznikiem dla wielu polskich marek z pretensjami do międzynarodowej pozycji. Droga Japonii, Korei, a dziś Chin pokazuje, że nie da się od razu wejść do pierwszej ligi. Najpierw trzeba potwierdzać przez lata swoje kompetencje jako globalny średniak i dopiero z czasem można liczyć na zaproszenie do elitarnego klubu. Ale to nie dzieje się samo. Należy zaproponować coś innowacyjnego, a najlepiej stworzyć sobie innowacyjną specjalizację w jakiejś kategorii, taką jaką dla Japończyków stały się samochody i elektronika użytkowa.

Bycie solidnym średniakiem nie jest w dzisiejszych warunkach złe. W czasach wrażliwości na cenę, propozycja solidnego produktu za relatywnie niższą cenę jest mocną propozycją. Jeszcze niedawno nie liczyłbym na to, że Solarisy mają szansę pojawić się na ulicach Singapuru, czy Tokio, ale skoro są obecne w Dubaju to kto wie? Czyżby środki miejskiego transportu stawały się polską specjalizacją? Oj przydałoby się teraz mocne wsparcie w postaci wreszcie sensownej, skoncentrowanej promocji polskich marek z tej dziedziny. Tylko tym razem bez bigosu, sielskich obrazków i motywów folkowych. Z drugiej strony dobrze byłoby też nie próbować pokazywać Polski jak Japonii, czy Niemiec, bo to też mało wiarygodne. Może wreszcie znaleźlibyśmy swój autentyczny głos.

Link:
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,8497097,Tramwaj_bedzie_nasza_Nokia_.html – artykuł o sukcesie tramwajów Swing na targach Innotrans