Jak powstają trendy?

Niemal wszystkie trendy mają dwie wspólne cechy:

1. Można zidentyfikować jeden moment, gdy dane zjawisko zaczęło się rozprzestrzeniać z ogromną dynamiką, jakiej nie miało wcześniej.

2. Za tą dynamiką stoi osoba lub osoby, które po angielsku nazywają się influencers (osoby o dużym wpływie na zachowanie innych).

Przyczyny powstawania trendów są zróżnicowane. Rzeczy i zjawiska, które są zaskakujące, zadziwiające, zabawne, szokujące lub tajemnicze mają większe szanse na wywołanie efektu kuli śnieżej od tych, które takie nie są. Ale na tym podobieństwa się kończą. Z jednej strony mamy TEDa, a z drugiej idiotyczne filmiki coraz dalej przesuwające granicę ludzkiej głupoty. Z jednej strony nikt nie potrzebuje dziś akceptacji ekspertów, żeby zostać gwiazdą, ale z drugiej demokratyzacja dostępu do widowni wywołała hiperkonkurencję o uwagę, co wcale nie ułatwia zdobycia sławy. Konsumentów jest tylu, ilu było. Za to dramatycznie powiększyła się liczba producentów. Dziś każdy z telefonem, aparatem, kamerą, tabletem może nim zostać i to bez konieczności deklaracji, że chce nim być przez cały czas. Można być producentem z doskoku zajmując się w życiu czymś zupełnie innym a tylko od czasu do czasu coś pisząc, rejestrując lub fotografując. Są na to różne nazwy, ale najbardziej podoba mi się „kultura karaoke”. Kiedyś popularne było powiedzenie: „Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz”. Dziś zewsząd widać zachęty, żeby pchać się na afisz z całych sił, bo sam fakt znalezienia się na nim jest istotniejszy od posiadania umiejętności. Poziom „dzieła” nie jest kluczowym czynnikiem sukcesu. Tym czynnikiem jest najczęściej osoba lub zdarzenie, które zainicjuje trend.

Oto dwa filmy, które nieco odmiennie wyjaśniają to, jak to się dzieje, że coś staje się popularne.