Mariaż religii i kultury w służbie marketingu

Temat mariażu religii i popkultury jest znacznie większy niż marketing, ale jest przykładem mieszanki, która na całym świecie sprzedaje mnóstwo produktów. Świat religii w swojej najatrakcyjniejszej postaci od dawna jest obecny w świecie komercji i, bądźmy szczerzy, czasem przeszkadza sprzedawać, ale znacznie częściej pomaga.

Kiedyś handlowano odpustami, relikwiami świętych i wszelkiego typu usługami mającymi ulżyć strapionej duszy. Dzisiaj obecność religii widać doskonale w muzyce. Można nawet powiedzieć, że pewne style muzyczne są opanowane przez określone religie. Cała masa muzyki relaksacyjnej ma wplecione motywy hinduskich mantr a słowo „Om” jest niemal tak wszędobylskie jak słowo „yes”. Motywy buddyjskie z łatwością można odnaleźć w spokojnej muzyce lounge i chillout. Chrześcijaństwo ma bardziej drapieżną manifestację w postaci christian rock.

Każdy, kto podróżuje po świecie wie, że symbole religijne są powszechnie obecne na pamiątkach dla turystów. Koszulki z pseudoduchowymi tekstami i symbolami, figurki, maski, miniatury, amulety i talizmany są świetnymi pamiątkami, bo lepiej oddają lokalność miejsca niż okulary przeciwsłoneczne, czy kubek. Miniatury azteckich świątyń można dostać tylko w Meksyku a ikony w krajach prawosławia. Bez sensu jest kupować je gdzie indziej, bo to wyjątkowo lokalne przedmioty.

Jeżeli chcesz mieć naprawdę charakterystyczną pamiątkę oddającą specyfikę danego miejsca, istnieje spore prawdopodobieństwo, że przywieziesz coś z motywami religijnymi nawet jeśli sam nie jesteś zbyt religijny. Spodoba Ci się ikona ze Św. Jerzym zabijającym smoka, figurka szkieletu nawiązująca do obchodów Święta Zmarłych w Meksyku lub egipski papirus oczywiście z mitologicznymi bogami.

Spójrz otwartym okiem wokół siebie i zobacz, ile masz zwykłych rzeczy i pamiątek, które nawiązują w jakiś sposób do tej czy innej religii. Może masz maskę lokalnego bóstwa z Bali lub miniaturę hawajskiego tiki (bożek wyrzeźbiony w drzewie)? Może masz gdzieś wyeksponowany różaniec i to niekoniecznie chrześcijański? A może tylko od czasu do czasu palisz kadzidełka i nie zwracasz uwagi na to, że pochodzą z Indii? Może, niezależnie od wyznawanej religii, uważasz, że ten leżący na półce Budda to po prostu piękna ozdoba?

Zauważ jak bardzo obecne są w popkulturze i świecie komercji symbole religijne i zobacz, jaką mają siłę sprzedażową. A nie jest to siła, którą łatwo zlekceważyć.